poniedziałek, 17 października 2011

Tamperella – Me Gusta!!!

Ręcznik, śpiwór, szczoteczka do zębów, kasa i opiskelijakortti (jak nazwa wskazuje - karta uczniowska). Lukas spakowany. Ja spakowana. Plan jest następujący – jedziemy do Tampere i nocujemy u znajomego z piątku na sobotę. W sobotę rano ruszamy do Helsinek, zwiedzamy, wieczorem pijemy w siedzibie Maailmanvaihto, później pijemy w przypadkowych barach, nocujemy gdzieś i wracamy w niedzielę rano. Prawie się udało. Tylko ja nie dotarłam do Helsinek. W sobotę rano Lukas został na dworcu, a ja zwiedzałam z Omarem miasto.














   Wieczorem studencka impreza. Nie wiem u kogo. Ale najważniejsze, że ludzie niesamowici! Alkohol otworzył wszystkich i sprawił, że przypadkowi ludzie, w przypadkowym mieszkaniu i przypadkowym klubie, na przypadkowym koncercie bawili się jak nigdy!!! Powrót o 5. nad ranem, rowerami przez las (nie polecam!).
Podsumowując; Tampere króluje nad Helsinkami. Kiitos. Hyvaa yota!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz